PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4801}

Czerwona Sonja

Red Sonja
5,8 12 811
ocen
5,8 10 1 12811
5,8 5
ocen krytyków
Czerwona Sonja
powrót do forum filmu Czerwona Sonja

Każdy chyba wie, że "red" to nie tylko "czerwony", ale również "rudy".
Fachowcy od "Wirujących seksów" i "Interkosmosów" nie wpadli na to, by nadać sensowny polski tytuł "Rudowłosa Sonja", czy też "Ruda Sonja".

ocenił(a) film na 4
Max66

Właśnie, może to ten sam geniusz, dla którego "inner" i "inter" to to samo słowo, dzięki czemu komedyjka s-f "Innerspace" stała się radzieckim programem kosmicznym.

ocenił(a) film na 5
Max66

taa... 'ruda Sonia'- to na pewno brzmi i kojarzy się gorzej

ocenił(a) film na 4
korndddd

Za to "Czerwona..." wprost genialnie :/

m_grendel

Jedno i drugie kojarzy się jakby z filmu pornograficznego, ale tutaj popis dali amerykanie.

ocenił(a) film na 4
Max66

Tytuł powinien brzmieć "Rudowłosa Sonja" i tyle -,-'

ocenił(a) film na 4
Starigniter

No o tym właśnie pisałem.

ocenił(a) film na 4
Max66

To właśnie swoim wcześniejszym postem przyznałem rację ; J

ocenił(a) film na 4
Starigniter

No to dzięks ;)

ocenił(a) film na 4
Max66

Pomyśleć , że za takie tłumaczenie ktoś wziął kasę -,-'

Starigniter

niestety ale obydwaj się mylicie...
Czerwona Sonja to najtrafniejsze tłumaczenie....

ocenił(a) film na 4
michael_69

Tzn.?

Starigniter

to znaczy że jak ktoś się nie zna i na siłę próbuje coś wykombinować to kończy się to tak że wymyśla jeszcze większe głupoty sądząc że jest oświecony... bez ataku na twoją osobę to jest takie ogólne spostrzeżenie... :)

znaczenie słów według słownika ni jak się nie ma do wydźwięku znaczeniowego poszczególnych krajów ba... nawet regionów w danym kraju...
wiesz co by było gdybyś w latach powiedzmy siedemdziesiątych powiedział na człowieka, sąsiada który nie cierpiał komuny: Hej czerwony /bo jest rudy/ Kaziu.? Najprawdopodobniej dostałbyś w mordę /sorry/ i nie za to że mówisz o nim czerwony bo jest rudy, powinieneś co najwyżej powiedzieć: Ty rudzielcu. albo Kaziu rudzielcu jeden!, wtedy odniesiesz się tylko do jego włosów itd, nazywając go czerwonym.... no chyba już rozumiesz... (jak jesteś bardzo młody to zapytaj rodziców albo dziadków)

powracając do tego tytułu...
Red Sonja ma trochę większe w jej wypadku znaczenie niż kolor włosów, oznacza charakter temperament wojowniczość, krew... w starciu z nią przeciwnik jej zalewał się krwią i był to zazwyczaj mężczyzna.... można by tutaj lekko zainsynuować Krwawa Sonia ale było by to w jej wypadku trochę za mocne gdyż określenie w jej erze wymyślonej przez Howarda, krwawy miał zarezerwowany tytuł dla tyrana, króla który sprawował władzę absolutną używając tyrani siły miecza, pięści krótko mówiąc był bezwzględnym satrapą.. itd....
może to na filmie aż tak nie widać, bo jednak film ma pewne zastrzeżenia co do np. wieku odbiorców... ale w prozie Howarda Conan także inaczej bardziej krwawo się rozprawiał ze swoimi przeciwnikami niż było to pokazane w poważniejszym filmie Conan Barbarzyńca z Szwarcem... poważniejszym niż Conan Niszczyciel i wspomniana Red Sonja.


michael_69

acha i jeszcze odniosę się do twego " i ktoś za to kasę wziął"

pewnie i wziął ale nie tak jak Ty to sądzisz...
pierwszy raz oglądałem Czerwoną Sonie na vhs gdzieś na przełomie 86/87 w wersji zgranej z niemieckiej tv na niemieckim dubbingu, wtedy ktoś domowym sposobem zrobił na to lektora i tak przetłumaczony tytuł z niemieckiego kursował "od domu do domu" potem jak już powstały a raczej rozwinęły się bazary vhs'owe kursowały już kopie anglojęzyczne i tłumaczona tak samo a później powstały wypożyczalnie najpierw z pirackimi kopiami potem przeradzając się w oryginalne lub jak co nie którzy mówią półoryginalne kasety i nie było już sensu zmieniać cokolwiek gdyż tytuł "wprasował" się w świadomość ludzi tak mocno że wypuszczenie np. oryginalnej kasety vhs z "przerobionym tytułem" na jakikolwiek inny, zrobiło by zamęt...

ocenił(a) film na 4
michael_69

Odkopuję po latach.
W dużym skrócie: moim zdaniem powinni zostawić po prostu tytuł "Red Sonja", czyli w ogóle nie tłumaczyć (tak jak w przypadku "Dirty Dancing" czy chociażby wielu nazwisk i miejsc w "Grze o Tron").

A teraz dłuższa reszta: natomiast, Red Sonja oczywiście nie jest postacią wymyśloną przed Roberta E. Howarda.
REH wymyślił dwie postaci: Dark Agnes de Chastillon oraz Red Sonyę (pisaną przez "y"). Dopiero na podstawie tych postaci autorzy komiksów Marvela postanowili wprowadzić ją do Ery Hyboryjskiej, czyli do świata Conana Barbarzyńcy.
Wszystkie 3 kobiety mają rude włosy i ognisty temperament. Można nawet poszukać i przeczytać "Red Sonya is a gun-slinging warrior woman of Polish-Ukrainian origin with a grudge against the Ottoman sultan. She has the eponymous red hair and a fiery temper to match" (tytułowe rude włosy).
W komiksach Marvela postaci często zwracają się do Sonji "redhead" albo po prostu "red" (nawet i w tym filmie!), czyli dosłownie "ruda" i tyczy się to jej koloru włosów, który jest niezwykle rzadki, bardzo charakterystyczny, egzotyczny, atrakcyjny i rzuca się w oczy. Poza tym w komiksach Sonja jest po prostu niezwykłą pięknością, więc moim zdaniem wszystko rozbija się o jej fizyczny wygląd. Nawet to jej charakterystyczne bikini - ona jest postacią zrobioną pod męską publikę, więc wygląd zdecydowanie jest na pierwszym miejscu.
Jeśli chodzi o jej charakter i zabijanie to mówi się o niej "she-devil with a sword", czyli "diablica z mieczem". Czytałem komiksy i w razie jej ataku często krzyczą "it's she-devil!", kiedy już wiedzą, że będą martwi.
Czyli "Rudowłosa Sonja" zamiast "czerwonej" to zdecydowanie bardziej adekwatny tytuł, bo chodzi po prostu o wygląd Sonji.
Czytałeś w ogóle komiksy o Sonji i Conanie?
I nie rozumiem tej aluzji do komunizmu w Polsce. Wg. moich obserwacji w Polsce zawsze na osobę o rudych włosach mówi się "rudy/ruda". Ktoś ma taki kolor i już ma przezwisko do końca życia ; )
Rudy i czerwony w tym przypadku absolutnie nie są synonimami.
Nawet stereotyp jest taki, że osoby rudowłose mają ognisty temperament, są zadziorne i ostre.
Nigdy na kogoś takiego nie używa się określenia "czerwony".
I jeszcze dwa słowa o filmie, jeśli ktoś się zastanawia czy warto obejrzeć: moim zdaniem nie. Lepiej przeczytać komiks, który jest adaptacją tego filmu.

ocenił(a) film na 4
Max66

Chciałem po prostu pokreślić, że "Rudowłosa Sonja" brzmi po prostu dużo lepiej niż "ruda". To drugie kojarzy mi się z taką smarkulą, często też w pogardzie mówi się na dziewczynę "ruda", albo kojarzy mi się to z facetami, którzy tylko chcą zaliczyć i "przedmiotowo" mówią "ruda".
Tak jak "blondynka" jest po prostu neutralnym określeniem, tak "blondyna" już nie bardzo, jest zdecydowanie bardziej nacechowane.
"Rudowłosa" brzmi też dużo dostoniej, bo Sonja nie jest jakąś tam młodą siksą i stereotypową "ostrą rudą", tylko odważną dziewczyną, która szuka zemsty, sprawiedliwości i miłości.

ocenił(a) film na 7
Max66

Czerwona czy ruda to drobiazgi, drobne subtelności tłumaczenia. Czepcie się lepiej hardcorów w rodzaju "Wirującego seksu", "Elektronicznego mordercy" itp.
Mnie osobiście bardziej niż złe tłumaczenie tytułu, wkurza ulepszanie tytułu "na siłę" w rodzaju: "Step Up - Taniec zmysłów" (w oryg. tylko "Step Up"), czy "Speed - Niebezpieczna prędkość" (w oryg. po prostu "Speed"), albo "Obcy - ósmy pasażer Nostromo", jest też wiele tytułów które nie wymagają tłumaczenie i lepiej by było gdyby zostały w oryginale, ale są tłumaczone "na siłę" i wtedy też wychodzą niezłe "kwiatki".

A tak w ogóle to "Rudowłosa Sonja" jest jednym z polskich tytułów alternatrywnych.

Chester79

historia i jeszcze raz historia...

elektroniczny morderca z perspektywy czasu może się wydawać śmiesznym tytułem ale w momencie jego ukazania się, wcale nie był śmieszny...

słowo terminator nie oznaczało praktycznie nic w polskim języku, a na pewno nic nie miało wspólnego z dzisiejszym "odczytem" znaczeniowym, co najwyżej "terminować" czyli pobierać praktykę,,,
czyli inaczej:
Terminator w tamtym czasie odnosił by się zupełnie do czego innego niż film przedstawiał, dopiero po przez ten film i czas zyskał nowego znaczenia, dziś tak jasnego i oczywistego....

w latach osiemdziesiątych nikt na nikogo nie mówił "zakręcony", zakręcony oznaczał to co nominalnie oznacza /zakręcony słoik, kran itp./, dziś wiadomo że zyskał co najmniej dwa znaczenia...

więc nie czepiaj się aż tak bardzo Elektronicznego mordercy bo to nie był głupi czy "niedorozwinięty" tytuł a dawanie oryginalnego nie miało by racji bytu.... dopiero czas zrobił swoje by miał w polskim znaczeniu swoje zrozumienie..

jest nadal takich wiele słów czy też znaczeń nadal nie odnoszących się do naszej rzeczywistości, chociażby ostatnio oglądałem Agentów - też źle przetłumaczonych - 2 Guns
jakbyś przetłumaczył tytuł 2 Guns?
kiedy w naszej rzeczywistości, praktycznie całej europy, z racji braku dostępu do broni tak jak to jest w USA, Meksyku nie ma odpowiednika w europejskich językach nawet w angielskim w W.B. , w meksykańskim oczywiście od razu możemy nadać tytuł, zrozumiały i odnoszący się bezpośredni do zagadnienia "dwaj pistoleros", u nas nie oznacza to nic, oprócz sztywnego tłumaczenia "dwie bronie", dwa pistolety, dwie spluwy" itd. jednak nieodzwierciedlające znaczenia, a nawet domyślnego "2 GUNS"

ocenił(a) film na 1
michael_69

Ci sami mistrzowie od "rudowłosej sonji" (ahahaha) film "Dirty dancing" przetłumaczyliby pewnie dosłownie na "brudny taniec". I pewnie nie mieliby nic przeciwko za wzięcie kasy za ten jakże genialny i chwytliwy tytuł, na który tak trudno przecież było wpaść pierwszym dystrybutorom tego filmu w Polsce.

Otóż wszystko w przypadku tłumaczeń rozbija się o wieloznaczeniowość słów. Tak się jednak składa, że inne słowa mają wiele znaczeń w języku angielskim a inne w języku polskim. Np. nasz rodzimy "zamek". Lub choćby słówko "dirty". Stąd właśnie tytuł "Wirujący seks" jest o wiele bardziej trafny z punktu widzenia marketingowego, a nawet zwykłej logiki - ponieważ zawiera w sobie właśnie inne określenie na taniec ewidentnie epatujący zmysłowością i seksualnością, samymi nawet ruchami (czy też "krokami") w oczywisty sposób nawiązujący do zachowań seksualnych. Tłumacz spisał się na medal ponieważ jego określenie jest trafiające w sedno, chwytliwe i jak najbardziej adekwatne do wydarzeń stanowiących oś fabuły całego filmu.

Tak samo słowo "red" w połączeniu z tą konkretną postacią ma więcej znaczeń niż tylko kolor włosów, o czym już ktoś zresztą w tym temacie napisał.

ocenił(a) film na 4
goodfiles26

Mylisz się, ci sami mistrzowie (ahahaha) film "Dirty dancing" przetłumaczyliby np. na "Taniec zmysłów".

ocenił(a) film na 1
m_grendel

WTF?

ocenił(a) film na 4
goodfiles26

TF is, że skoro popieram założyciela tematu - mistrza od "rudowłosej sonji", to poczułem się niejako wywołany do tablicy, więc zaproponowałem swoją wersję tłumaczenia "Dirty dancing" :)

ocenił(a) film na 5
michael_69

Mądrego to aż miło poczytać. Oczywiście zgadzam się ze wszystkimi Twoimi postami. Pzdr!

FILioza

eh.... ja wiem czy mądry? :) po prostu chyba za długo po tym świecie chadzam ;) ale dzięki za uznanie :)
pozdro.

ocenił(a) film na 4
michael_69

"Za długo"? Ja, najprawdopodobniej o 3 lata dłużej i wcale mi nie wydaje się, że to za długo :)

Max66

pozdrówka ;)

ocenił(a) film na 4
michael_69

Dzięki :)

michael_69

Oj nie, terminator miał swoje określone znaczenie. Terminator to osoba, która terminuje u rzemieślnika, czyli po prostu uczy się zawodu. Taki tytuł w tamtych czasach byłby raczej idiotyczny.
Sam wielokrotnie powtarzam, że to nie są tłumaczenia tytułów tylko nazwy handlowe pod którymi film wychodzi w Polsce, więc wiem, że to i tak do ludzi nie trafi.

Chester79

a mnie wkurza jak ktoś pisze, że te tytuły są tłumaczone

Chester79

Akurat 8 Pasaąer nostromo to był najbardziej kilmatyczny tytuł ale co tam 8smy był kot :) obcy był 9ty

Max66

Red moze oznaczac rowniez Krwawa Sonie. Nie sadze zeby rudowlosa byla tu trafnym tytulem. Widzialem wiele, wiele duzo bardziej chybionych tlumaczen. Ten jest moim zdaniem Ok. Czerwony w tytule moze odnosic sie i do koloru wlosow, jak i do "krwawosci" jej dzialan.
Pozdrawiam :-)

RealKalps

Co by nie mowic wciaz beda sie zdarzaly super "kwiatki" tego typu, czesto wynikajace nie z glupoty a checi zmylki publicznosci, czysty marketing - choc w marnym wydaniu. Tytul filmu akcji z 2012 albo 2013 z Arnoldem S. "The Last Stand" tytul polski "Likwidator", ktory jest smieszny ale nie pasuje w ogole do fabuly filmu i sugeruje zupelnie inna fabule. Czy tlumacz nie wiedzial ze "Ostatni bastion" bylby zrozumiany i wierny z orginalem? Wiedzial. Ale dystrybutor widzac Arniego ze strzelba na okladce woli dac "Likwidatora" bo wiadomo ...mysli ze to podniesie zainteresowanie filmem? Chyba tak. Terminator-Likwidator-Egzekutor-Liberator :-)

ocenił(a) film na 8
RealKalps

Event horizon po naszemu to ukryty wymiar xD

ocenił(a) film na 7
Max66

Z tego co pamiętam, to właśnie pod takim tytułem jak mówisz, tzn. Rudowłosa Sonja , leciał ten film na TVP z 8 lat temu.

ocenił(a) film na 4
snake_plissken84

Jednak kilka sensownych wypowiedzi, na które tu trafiłem, utwierdza mnie w przekonaniu, że pretensje miałem niesłuszne :)

ocenił(a) film na 7
Max66

Jak najbardziej słuszne :) Ja sam nieraz się zastanawiam, kto tłumaczy te tytuły, np taki film "Rozwiązanie ekstremalne", sensacja z Nickiem Nolte z lat 80. , w oryginale Extreme Prejudice czy jakoś tak, dystrybutorzy na DVD przetłumaczyli jako "Nienawiść" ...

ocenił(a) film na 4
snake_plissken84

Zmierzam do tego, że mogła to być, jak słusznie zauważył RealKlaps również "Krwawa Sonia".

ocenił(a) film na 7
Max66

No też by pasowało.

snake_plissken84

Przeczytałeś w ogóle to co tutaj jest napisane? To nie są żadne tłumaczenia, więc czepianie się tego nie ma najmniejszego sensu. Film wychodzi w Polsce, więc musi mieć polski tytuł dla polskiego widza. Dosłowne przetłumaczenie w wielu przypadkach jest głupie i niezasadne ekonomicznie.

ocenił(a) film na 7
generalrobert

Tak, przeczytałem i co w związku z tym?

ocenił(a) film na 7
generalrobert

I w którym miejscu widzisz żebym się czepiał?

ocenił(a) film na 6
snake_plissken84

Właśnie kojarzyłem, że był w telewizji pod takim tytułem też. TVP ostatnio w bodaj 2008 go emitowało. Podobnie jak wiele innych klasyków. Wcześniej TV4, ale właśnie jako "Czerwona Sonja".

ocenił(a) film na 7
Goro_Gondo

Zgadza się. Też pamiętam, że to był 2008. Puszczali wtedy również "Conan Niszczyciel" na TVP.

ocenił(a) film na 6
snake_plissken84

Tak, "Conan Niszczyciel" leciał z Szydłowskim bodaj w TVP. Wcześniej jakoś w 2004 to leciało tam. A "Rudowłosa Sonja" w 2008 dwa razy. Raz jakoś w sobotę o 9 rano i za parę miesięcy po 22. I to ostatnia emisja tego filmu chyba tam.

ocenił(a) film na 7
Goro_Gondo

Zgadza się. Pamiętam że "Sonia" właśnie 2 razy, koło południa i potem po 22. Natomiast "Conan" po 22 chyba w wakacje.

ocenił(a) film na 6
snake_plissken84

Tak "Conan" chyba jakoś 22:35 w piątek, albo sobotę. A po nim, albo przed nim o tej samej porze "Sonja". Wtedy w wakacje też TVP ostatni raz dawało serię "Rocky" właśnie w piątki. W 2016 puścili to, ale nowo nagrane wersje już z tłumaczeniem zmienionym.

ocenił(a) film na 7
Goro_Gondo

Zgadza się. W 2016 seria Rocky leciała w maju na TVP2, tylko nie pamiętam już kto był lektorem. Z tego co się orientuję to na TV 4 czytał Łukomski.

ocenił(a) film na 6
snake_plissken84

Maciej Gudowski. On też większość części dawniej czytał. Ale np.trójkę dawniej mieli z Olejniczakiem, a teraz z Gudowskim, ale tłumaczenie to samą z tą "Maczugą Langiem". A IV mieli z Gudowskim wtedy i teraz i już dwa inne tłumaczenia różniące się. Tak samo dwójka. 5 i 1 wtedy nie pamiętam kto czytał. Teraz całość Maciuś poleciał. Tak, na TV4 Łukomski wszystkie, ale kiepskie to wersje są. On już niema siły przebicia, a i tłumaczenie gdzieś takie niemrawe.

ocenił(a) film na 7
Goro_Gondo

Jedynkę z tego co pamiętam czytał kiedyś Olejniczak na TVP1.

ocenił(a) film na 6
snake_plissken84

No i trójkę też. Jedynkę oni ostatnio dawali chyba w maju 2007 roku.

ocenił(a) film na 7
Goro_Gondo

Dokładnie tak. Potem długo nic w TVP i dopiero w kwietniu tamtego roku na TVP2.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones